Budda rozdaje telefony Niestety, to nie jest kolejna loteria

Jak informuje portal cyberrescue.pl, oszuści tworzyli strony, będące podróbką oryginalnego serwisu, na których można było zakupić "losy". Kamil "Budda" Labudda, znany polski influencer odpalił kolejny konkurs z nagrodami, który niestety przyciągnął też oszustów. Podobnie jak w przypadku wcześniejszej loterii z samochodami do wygrania, tak i teraz pojawiły się strony udające profil youtubera i oferujące "losy".

Oszuści żerują na naszej empatii. Widzisz takie zdjęcie w sieci? Nie daj się nabrać!

Wydaje się, że Buddę zainspirował Zbigniew Stonoga, który zorganizował pierwsze loterie na YouTube. Też można było w nich wygrać samochody, w tym luksusowe limuzyny marki Audi, BMW i Mercedes. Stonogą zainteresowała się prokuratura, a pierwszą loterią Buddy skarbówka, ale go nie wystraszyła. W poniedziałek znany youtuber Budda, a także dziewięć innych osób ostało zatrzymanych.

Czemu Niemcy są "kaput"? Autor głośnej książki coś przeoczył [OPINIA]

Najsłynniejsze loterie, o których szeroko pisały media, Budda zorganizował w tym roku. Obie promował pod hasłem "ostatnia" loteria, co miało przyciągnąć jeszcze więcej chętnych. By wziąć udział faktycznie w tej ostatniej loterii, trzeba było kupić e-booki autorstwa Buddy. Do wyboru były cztery, ale każdy w innej cenie.

Zobacz, jak wybierać spółki dywidendowe do swojego portfela. Częste wypłaty i brak przypadku [PORADNIK]

Budda słynął z internetowych loterii – a ta "pożegnalna" miała przyciągnąć jeszcze więcej chętnych. Youtuber zorganizował ją w niedzielę, 13 października. O wartości 2,125 mln zł oraz nagrodę pieniężną w wysokości 10 tys.

Nagrali radiowóz na pasach. W sieci lawina komentarzy

Szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez uprzedniej, wyraźnej zgody Ringier Axel Springer Polska sp. Wyjątek stanowią sytuacje, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Odpalona przed pięcioma miesiącami przez Kamila "Buddę" Labuddę loteria, w której do wygrania było aż siedem samochodów, wzbudziła spore zainteresowanie, przyciągając jednocześnie uwagę nieuczciwych osób.

  • Zyskał nie tylko zainteresowanie, lecz także doskonałą pozycję finansową.
  • Jest to wieloetapowa zabawa, gdzie wiedza graczy, a nie szczęście, decyduje o zwycięstwie.
  • „Budda”, internetowi oszuści nie przestali wykorzystywać jego wizerunku.
  • Jak poinformowała prokuratura, oskarżeni nie przyznali się do winy.
  • Teraz influencer zorganizował nowy konkurs, co wiąże się z kolejnymi próbami wyłudzeń.
  • Nie jest też tajemnicą, że dzięki loterii, którą nadzorował urząd skarbowy jego portfel znacznie się powiększył.
  • Zgodnie bowiem z ustawą hazardową w loterii promocyjnej można wziąć udział nieodpłatnie w związku z zakupem jakiegoś towaru, usługi lub innego dowodu udziału w grze.

Skradli wizerunek milionerki. Dominika Kulczyk nie wytrzymała. Jest oświadczenie

Zapytaliśmy więc Ministerstwo Finansów o szczegóły loterii Buddy, czy jest prowadzone postępowanie wyjaśniające w sprawie wydania na nią zezwolenia, ale także, czy są weryfikowane inne zezwolenia. Na pierwszy rzut oka więc wygląda, że loteria promocyjna Buddy była prawidłowa, o czym zapewnia Beata Wentura-Dudek. Aktualnie Budda jest jednym z najbardziej wiarygodnych polskich twórców. Dlatego też postanowili to wykorzystać oszuści, którzy żerują na naiwności najstarszych oraz najmłodszych osób korzystających z internetu.

VAT od zakupu samochodu (tyle można odliczyć, jeśli samochód będzie wykorzystywany do celów mieszanych), to i tak wychodzi różnica do zwrotu. Pytanie, jednak czy loteria była akcją marketingową nakierowaną na sprzedaż produktu, czy raczej głównym jej celem była próba wyłudzenia VAT. Prokuratura nie ma wątpliwości, że chodziło o wyłudzenie VAT, musi to jednak udowodnić w sądzie. Budda sprzedawał więc nie tyle losy na loterię, ile e-booki z losami na loterię.

Czytaj także w BUSINESS INSIDER

"Puls Biznesu" ujawnia nowe wieści w tej sprawie. Prawdopodobnie organizator chciał pomniejszyć podatek należny (5 proc. VAT) polskie kasyno o podatek naliczony (23 proc. VAT). W efekcie wychodzi różnica (18 proc.), a podatnik może wystąpić o zwrot.

ABOUT THE AUTHOR

RELATED POST

Laisser un commentaire

Votre adresse e-mail ne sera pas publiée. Les champs obligatoires sont indiqués avec *

x